
Mecz „Młodych Legend” U13M przeciw Akademia Koszykówki Kasprowicz Inowrocław w dniu dzisiejszym był pierwszym starciem w nowym 2020 roku.
Mimo, iż nie możemy pochwalić się zwycięstwem, to wcale nie wychodzimy z tej lekcji koszykówki całkowicie pokonani.
Wynik nie odzwierciedla całości spotkania, gdyż trener Marcin zmuszony oszczędzaniem w grze na boisku kapitana drużyny Victora Wrzesińskiego przez nabyte faule oraz nie mając w pełni dyspozycji zdrowotnej tego dnia lidera drużyny Alexa Liberackiego, postanowił podejść w drugiej połowie meczu treningowo. Dzięki temu doświadczenie mogli zdobyć zawodnicy, którzy otrzymują zwykle mniej minut.
Z tak dobrym przeciwnikiem jak Kasprowicz, to doskonała okazja, by wszyscy chłopcy próbowali swoich sił.
Nieobecność w meczu Rafała Budysza i Wiktora Pawlikowskiego, którzy w tym czasie grali mecz w lidze U12M, również dała się odczuć.
Na parkiecie dwoił się i troił Dominik Makarewicz (2010) i Jakub Kapsa. Pozostali kompani starali się uzupełniać skład na boisku.
Mecz obfitował w wiele strat, z których już drużyna przyzwyczaiła nas, że wyrosła. Być może to ta przerwa świąteczna jeszcze pozostała w tle nastrojów naszych młodych adeptów koszykówki. 😉
Nie przeszkodziło to, by pierwsze dwie kwarty trzymać niewielką przewagę rywali.
Inowrocławianie pod wodzą dobrze dysponowanych kadrowicza KPZKosz 2007 T. Lubocha i swojego kapitana W. Mierzwickiego z kwarty na kwartę zwiększali przewagę.
Warty uwagi jest fakt, że w ubiegłym roku AK Kasprowicz „utarła nam nosa” wynikiem 11:106.
Dziś niższym momentami nakładem zaangażowania, w osłabionej dyspozycji graczy mecz zakończył się wynikiem 41:81.
Taki zimny prysznic na początku roku jest potrzebny, choć z drugiej strony obserwujemy wciąż postęp całej drużyny!
Pojawiają się również pozytywne aspekty obrony w tym sezonie. Przykładem może być również wspomniany mecz sprzed roku, gdzie wymienieni liderzy oponentów zdobyli wówczas 44 pkt. i 20 pkt., a dziś zatrzymani w ataku 1×1 na poziomie 12 pkt. i 8 pkt.
Wartością dodatnią dla naszej ekipy jest również to, że 9-ciu graczy dziś punktowało, a rok temu tylko 4 osoby.
Nie mniej gratulujemy kolegom z uzdrowiskowego miasta, z takim przeciwnikiem zawsze gra się ciężko, zwłaszcza na wyjeździe, a to dla nas dobra nauka.
Mamy nadzieję, że w rewanżowym spotkaniu uda nam się postawić równie trudne warunki, a drużyna nasza będzie w pełnym składzie i w pełni sił.
W poniedziałek wracamy do ciężkich treningów, bo już za tydzień podejmujemy u siebie KS Astoria I.